W dniu wczorajszym byłem na premierze filmu Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł. Nie mam zamiaru teraz opowiadać o czym jest ten film, jeżeli ktoś nie wie odsyłam tutaj.
Super scenariusz, dobór aktorów (gratuluje Marcie Honzatko za rolę Stefy no i Wojciechowi Pszoniakowi za rolę Gomułki) no i świetna muzyka. Wielkie brawa dla reżysera Pana Antoniego Krauze w końcu film historyczny który łapie za serce a nie nudzi (Pan Wajda powinien obejrzeć ten film i zobaczyć jak robi się filmy historyczne). Na koniec filmu instrumentalna wersja piosenki o Janku Wiśniewskim w wykonaniu Kazika (chce to !!).
Po wyjściu z kina byłem wstrząśnięty i pod wielkim wrażeniem obrazów jakie zobaczyłem na ekranie.
Kino Helios Radom stanęło na wysokości zadania co do oprawy tej premiery. Wystąpił pan Piątkowski z IPNu (zbieżność nazwisk przypadkowa) co ważne nie nudził, mówił krótko i treściwie o tamtym okresie, a w tle odbywał się pokaz slajdów ze zdjęciami z roku 1970. Następnie odbył się mini koncert -trzy utwory z tamtego okresu – Mury, Janek Wiśniewski padł i Dorosłe dzieci. Wszystko pięknie szkoda tylko że piosenki te śpiewała kobieta – do mnie jakoś lepiej docierają w męskim wykonaniu. Ale i tak było świetnie.
PS.
Ciekawi mnie tylko jedno, jak smakował popcorn ludziom którzy weszli z nim na ten film… ehhh… nie przyzwyczaję się nigdy do czegoś takiego…